Już wkrótce dowiesz się o inicjatywnie architektów zieleni, środowiska przyrodniczego, jednostek samorządowych oraz przedsiębiorców, którzy wspólnie wdrażają alternatywne rozwiązanie dla nasadzeń zastępczych.

 

Czas na mikrolas, czyli konieczne zmiany w kompensacjach przyrodniczych

Jakie są perspektywy przed polskimi miastami? Mikrolasy mogą być skutecznym narzędziem kompensacji przyrodniczej. Wiele miast w Polsce ma problem z kurczącymi się terenami pod nowe nasadzenia zamienne, które trzeba posadzić kompensując wycinkę. W wielu miejscach zamiast szpalerów kolumnowych i najczęściej jednogatunkowych drzew („kikutomiania”) lepszym rozwiązaniem byłyby tzw. strefy biocenotyczne i właśnie mikrolasy. Wiele z posadzonych tzw. nasadzeń zamiennych drzew nie jest w stanie przetrwać kolejnych lat. Mikrolas tworzy siedlisko dla szybkiego wzrostu drzew, co pokazują holenderskie bania i polskie obserwacje. Przyjmuje się w nich prawie 97% roślin. O zmianę w polityce kompensacji za usuwaną zieleń, apeluje m.in. dr Joanna Rayss, architekt krajobrazu z Gdańska. Czas, aby dać możliwość na inne rozwiązania, skuteczniejsze i lepiej odpowiadające na współczesne wyzwania środowiskowe, edukacyjne i klimatyczne. Nie chodzi, aby wyrzucić do kosza ideę sadzenie drzew kompensacyjnych, ale o szerszy wachlarz rozwiązań, które Urząd może wymagać przy decyzjach o umorzeniu kary za wycinki.

Czy mikrolasy zmienią polskie miasta to czas pokarze. Na razie powoli zmieniamy otoczenie wielu budynków, magazynów, hal i szkół. W sposób bezkonfliktowy i pozytywny udaje się wprowadzić grupy bardziej naturalnej zieleni w miejską „betonozę”. Korzyści jest zbyt wiele i wierzymy, że nasza idea zostanie dostrzeżona i doceniona przez decydentów i społeczność.